W dniu dzisiejszym wraz z grupą uczniów z Zespołu Szkół Nr 2 im. Przyjaźni Polsko-Norweskiej w Ostrzeszowie, wybrałyśmy się na fotosafari do Rudy Sułowskiej. Miejscowość ta słynie z terenu, na którym znajduje się część rezerwatu przyrody Stawy Milickie. W sumie rezerwat ten obejmuje 5 najcenniejszych przyrodniczo kompleksów stawowych - Stawno, Potasznia południe, Ruda Sułowska, Radziądz i Jamnik, oraz przyległe do nich niewielkie fragmenty lasów i terenów otwartych. Powierzchnia rezerwatu wynosi 53 kilometry kwadratowe, co czyni Stawy Milickie jednym z największych rezerwatów w Polsce. Stwierdzono w nim 257 gatunków ptaków, z czego 137 odbywa tu regularne lęgi. W tej grupie blisko 60 gatunków to ptaki wodno-błotne.
Fotosafari organizowane jest przez Centrum Edukacyjno-Turystyczne NATURUM. Wyposażeni w rowery i lornetki, pod okiem przewodnika wyruszyliśmy ścieżkami prowadzącymi przez malownicze tereny stawów, w towarzystwie słońca, które jeszcze bardziej podkreślało piękno przyrody powoli przygotowującej się do jesieni. Po drodze mogliśmy obserwować różnorodne ptactwo wodne: gęsi gęgawa szykujące się do odlotu, kaczki, łyski, perkozy, kormorany, czaple siwe i białe, łabędzie krzykliwe czy żurawie. Niestety nie udało się nam zobaczyć zimorodków i dudków oraz drapieżników: błotniaka czy bielika. Na pocieszenie jednak w jednym ze stawów zaprezentował się z nam w pełnej krasie zaskroniec -niejadowity wąż , który jest świetnym pływakiem.
Mimo kompromisu zawartego pomiędzy gospodarstwami rybackimi a przyrodnikami (produkcja ryb na poziomie 2000 ton rocznie) dało się wyczuć napięcie na linii produkcja a ochrona przyrody. Ku naszemu rozczarowaniu przewodnik, który nam towarzyszył reprezentował bardziej przedsiębiorców niż miłośników przyrody. Byliśmy chłonni wiedzy ornitologicznej a zgłębiliśmy od podszewki produkcję ryb ...., zagadnienia odstrzału ptaków powodujących straty w gospodarstwach oraz tajniki rybich kulinariów. No cóż nie wszystko zawsze przebiega zgodnie z planem i jest zgodne z wcześniejszymi oczekiwaniami, jednak mimo wszystko oddech pełną piersią w tak piękny i słoneczny dzień dał nam chociaż chwilę wytchnienia i pozwolił naładować baterie.
NIE ZNIECHĘCAMY SIĘ JEDNAK I NIE PODDAJEMY, BO DOLINA BARYCZY JEST PIĘKNA !!!
Ewa Karwacka
Katarzyna Dembska-Płonka
Opracowanie: Szkolny zespół redakcyjny